sobota, 15 marca 2014

FOTKA PSTRYK czyli mała sesja zdjęciowa!


Dzisiejsza zbiórka (14.03.2014) może była troszkę luźniejsza ale myślę, że zawsze przyda się oderwanie od co zbiórkowych form pracy. Na zbiórce odwiedziła nas Daria w roli fotografa, no i właśnie nasz gość robił nam przeróżne zdjęcia, w grupie, w mniejszych grupkach czy nawet osobno. Największą frajdę zuchy miały przy dmuchaniu balonów! Oprócz naszej sesji zdjęciowej trochę się pobawiliśmy w nasze ulubione zabawy :)

WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
nasz gość :)
strach się bać! :)

Ściśle tajne

Na kilku ostatnich zbiórkach mieliśmy okazję zamienić się w prawdziwych detektywów. Na początku agenci Olson i Robson opowiedzieli nam o ich pracy i przynieśli list od samego Sherlocka Holmesa! Dowiedzieliśmy się z niego, że Sherlock potrzebuje pomocy. Zaginęła jego drogocenna lupa, bez której nie będzie w stanie rozwiązać już ani jednej sprawy. Aby móc rozwiązać zagadkę zaginionej lupy musieliśmy wykonać trzy ważne zadania. Pierwszym z nich było założenie własnej agencji detektywistycznej, którą nazwaliśmy "Lisi Agenci". Na naszym logo widniał tradycyjnie lisek, ale tym razem z lupą w łapce. Kolejnym zadaniem było szkolenie. Ćwiczyliśmy naszą spostrzegawczość, szybkość, zwinność, czujność oraz nauczyliśmy się niepostrzeżenie zabrać coś, nie będąc zauważonym. Opanowaliśmy też takie umiejętności jak przesłuchiwanie oraz posługiwanie się szyframi. Udało się! Szkolenie ukończyliśmy wszyscy. Ostatnim z zadań i za razem najtrudniejszym była pomoc przyjacielowi Sherlocka- Watsonowi, w odnalezieniu jego kapelusza. Chociaż nie było łatwo, rozwiązując zagadki, idąc po śladach, udało nam się odnaleźć zaginiony kapelusz. Na kolejnej zbiórce odwiedził nas Sherlock wraz z żoną. Naszym pierwszym zadaniem było przesłuchanie Sherlocka, aby dowiedzieć się kiedy i gdzie ostatnio widział swoją lupę, a także kto chciał jej zaginięcia. Postanowiliśmy przesłuchać także żonę Sherlocka, agentów Olsona i Robsona oraz Watsona. Dwie wersje nam się nie zgadzały, agentki Olson i Watsona. To oznaczało, że jedno z nich kłamie. Po chwili otrzymaliśmy list od złodzieja. Było w nim napisane, że musimy wyjść przed budynek szkoły równo o godzinie 18. Tak właśnie zrobiliśmy. Okazało się, że złodziej chce abyśmy wykonali trzy zadania udowadniające czy jesteśmy godni odzyskać lupę. Musieliśmy rozszyfrować wiadomość, schować się tak, aby nikt nas nie znalazł oraz nauczyć Sherlocka dobrze się skradać. Wtedy, agentka Olson zauważyła na dłoniach Watsona ślady czerwonego długopisu, którym napisane były wiadomości od złodzieja. Podczas kłótni Sherlocka, agentki Olson i Watsona, kawałki literek z których poskładany był pierwszy list, powypadały z kieszeni przyjaciela pana Holmesa. Wtedy wszystko było jasne, to on! Watson! Na szczęście udało nam się go złapać i przesłuchać. Dowiedzieliśmy się jak znaleźć lupę. Nie było już na co czekać, udaliśmy się na poszukiwania. Znaleźliśmy ją! Lupa szczęśliwie wróciła do zmartwionego właściciela. My, w zamian za pomoc, otrzymaliśmy sprawności, które teraz będą wspaniale prezentować się na naszych mundurach.